Paris

Stosunkowo nie dawno odwiedziłam kilka razy Warszawę i Paryż. W podróż zabrała Nas telewizja TTV, aby nagrać odcinek nowego programu "Pierwszy raz za granicą". We wtorek przed 23 dowiedzieliśmy się,że lecimy a w czwartek po południu już byliśmy w drodze do Warszawy. Nie wiedzieliśmy gdzie lecimy, kiedy i z kim aż do momentu...dotarcia na lotnisko. Na lotnisku dowiedzieliśmy się od Janka,że lecimy do...Miasta zakochanych-do Paryża! Lecieliśmy z Warszawy do Frankfurtu,a następnie bezpośrednio do Paryża. Odcinek był już emitowany dzisiaj o 22 (piątek) na stacji TTV. Powtórki możecie obejrzeć w sobotę o 20, niedzielę o 15 oraz czwartek o 20.Więcej opowiem Wam niebawem na moim kanale na Youtube. Starałam się zrobić dużo zdjęć,ale za bardzo nie było czasu więc mam nadzieję,że to co mam dla Was w dzisiejszym poście Was zadowoli. Buziaki i mam nadzieję,że odcinek Wam się podobał!

Mosty nad Sekwaną są jednym z najpiękniejszych miejsc w Paryżu. Wieczór wygląda tam wręcz bajecznie. Wieża Eiffla widoczna jest z daleka i puszcza piorun światła lub mieni się światełkami. Statki i inne mosty z daleka wyglądają równie przepięknie.

Kolejne zdjęcia robione są w drodze na Montmarte czyli historyczną dzielnicę w samym centrum Paryża. Znajduje się tam jeden z historycznych placów - Plac du Tartre, gdzie mieszkało wielu sławnych artystów jak Fryderyk Chopin, Pablo Picasso, Vincent Van Gogh czy Edgar Degas. Na szczycie wzgórza można zobaczyć przepiękną Bazylikę Sacre-Coeur, która jest ogromną atrakcją dla turystów z całego świata.

Zdjęcie, które możecie ujrzeć powyżej jest bardzo charakterystyczne,gdyż Pan z kamienicy w tej samej sekundzie co było pstrykane zdjęcie wyszedł na papierosa. Zaczął się śmiać więc ja również. Bartek zdążył uchwycić tę chwilę na zdjęciu zupełnie przypadkiem.

Słyszałam bardzo wiele różnych historyjek o Paryżu. Np. to,że nie wygląda jak z komedii romantycznych(nawet na to nie liczyłam), że miasto jest brudne i zaniedbane, ludzie niemili i wcale nie jest tak pięknie. Z żadną z tych plotek się nie zgadzam. Paryż jest jednym z najpiękniejszych miast jakie widziałam w życiu. Wygląda identycznie jak jest to ujęte na filmach. Ludzie poruszają się skuterami rodem z komedii romantycznych, a co kilka metrów znajdują się kawiarnie i restauracje. Ludzie są bardzo otwarci i przez akcent śmiesznie porozumiewają się w języku angielskim. Często sami zagadują i pytają się co robimy i skąd jesteśmy.

Na zdjęciu powyżej widzicie Koko. Koko ma specyficzną historię bo jest Polakiem,który przeniósł się do Paryża do szkoły baletowej. Niestety po nieszczęśliwym wypadku i dwumiesięcznej śpiączce doznał zbyt dużej kontuzji stawu i nie był w stanie kontynuować nauki. Został więc mimem, który pozostaje bez ruchu nawet przez kilkanaście godzin.

Powyżej możecie ujrzeć widok na cały Paryż ze wzgórza Montmarte. Jest tam wiele uchodźców dlatego wojsko z bronią nie jest żadnym niecodziennym widokiem. Mimo plotek nie ma ich zbyt dużo. Po rozmowach z tybulcami dowiedzieliśmy się,że są specyficzne dzielnice,gdzie przebywają,a w turystycznych miejscach wszędzie patroluje policja,czy wojsko. Wszystkie Nasze obawy zniknęły już po pierwszym dniu.

Koło Bazyliki i punktu widokowego są schodki, gdzie robi sobie zdjęcia wielu turystów. Bartek mając gitarę usiadł na nich i grał na gitarze. O dziwo turyści robili sobie zdjęcia...Z Nami! Czasem nawet wrzucili kilka Euro chociaż nie byliśmy tam zbyt długo. Bartka piosenki będziecie mogli usłyszeć właśnie w odcinku z Naszym udziałem.

Gdy zwiedziliśmy już wzgórze to zjechaliśmy słynną kolejką terenową, która zwozi i przywozi ludzi, którzy nie chcą iść na Montmarte piechotą. W drodze do hotelu zahaczyliśmy na pieczone kasztany-były przepyszne!

W metrze można spotkać pełno artystów, którzy grają naprawdę przepiękną muzykę. W Polsce jest ich bardzo mało,a we Francuskim metrze można ich spotkać nawet co kilkanaście metrów!

Kolejną i najważniejszą dla Nas atrakcją była oczywiście Wieża Eiffla. W porównaniu ze zdjęciami, które możecie ujrzeć na internecie jest ona naprawdę ogromna i wrażenie jest również takie same kiedy widzi się ją na własne oczy! Pod nią mamy chyba najwięcej zdjęć-co jest dosyć oczywiste z wiadomych powodów. Niestety nie zdążyliśmy wejść na górę, gdyż czeka się nawet kilka godzin,a ludzi było naprawdę dużo. Mam zamiar wrócić tam jak najszybciej więc mam nadzieję,że mi się uda!

Niestety zdjęć razem mamy bardzo mało bo nie miał nam kto zrobić. Ekipa kręciła materiał,a my baliśmy się powierzyć mój sprzęt komuś obcemu :)

Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Wracaliśmy tą samą "trasą" czyli z przesiadką w Frankfurcie. Więcej zdjęć, czy filmików z planu filmowego mogliście zobaczyć na moim Snapchacie(Borowwka) lub instagramie (Gabrielakugla). Jak Wam się podoba post z Paryża?